Skrytka

Języki, którymi mówię: polski, angielski

Początek historii miał miejsce dokładnie 12 lat temu, choć wydawał się zupełnie zwyczajny. Z mężem dzieliliśmy pasję do wycieczek rowerowych, a podczas jednej z nich natrafiliśmy na to magiczne miejsce. Otoczone przez naturę, otulone ciszą i lasem, natychmiast nas oczarowało. Z impulsywnością, którą rzadko kiedy przejawiamy, zainteresowaliśmy się nabyciem tego dawnego gospodarstwa po niemiecku właścicielu. Stary dom stał na sprzedaż. W ten sposób staliśmy się posiadaczami dwóch hektarów ziemi, na których kiedyś znajdowała się stodoła. Nasz znajomy architekt wyczarował projekt domu, który idealnie wpisywał się w krajobraz tego miejsca. Przez pierwsze 5 lat Brzozówka była naszym domem, a przez kolejne 6 pozostawała opuszczona, aż do momentu, gdy wpadliśmy na pomysł, że mogłaby być doskonałym schronieniem dla tych, którzy pragną ciszy i spokoju. W zeszłym roku przeprowadziliśmy gruntowny remont, a w maju tego roku powitaliśmy pierwszych gości. Trudno opisać, jak bardzo cieszy mnie wasze przybycie. Wasza radość dodaje mi skrzydeł i utwierdza w przekonaniu, że było warto. Warto było podjąć ryzyko i postawić wszystko na jedną kartę. Być albo nie być. Wiem, że ryzyko nie zawsze się opłaca, ale jeśli się nie zaryzykuje, nigdy się nie przekonamy. Dlatego w zeszłym roku zakupiliśmy dodatkowe 7 hektarów ziemi wokół Brzozówki. Już mamy projekty na dwa domki i spa.

Prawny podział obowiązków