Opis
Tolkien opisał Suwalszczyznę pod nazwą Shire. Dowodów nie mamy, ale zielonych pagórków od czasów ostatniego marszu lodowca jest u nas pod dostatkiem. Lądolód na pożegnalnej pocztówce namalował też sporo jezior i ostatnią w Europie Środkowej wieczną zmarzlinę. Odkryto ją niedawno, śpiącą spokojnie od 13 tysięcy lat 357 metrów pod ziemią. Towarzystwa dotrzymują jej złoża żelaza oraz tytanu, które mieszają czasem kompasom w igłach. Ot taki nasz własny suwalski trójkąt bermudzki – pełen rowerowych ścieżek, dźwięków jazzu i widoków przegryzanych sękaczem. A jak my tu trafiliśmy? Wszystko zaczęło się od dziecięcego zauroczenia i nieudanego tygodnia miodowego. Przyjeżdżałem do Suwałk jako młody chłopak, żeby wędkować, zbierać grzyby i szwendać się po lasach. Kiedy więc świętowanie ślubu nad morzem okazało się nietrafione, szybko przejechaliśmy na ciepło wspominaną Suwalszczyznę. Od tamtej pory spędzamy tu większość wolnych dni, zakochani po uszy w sobie i krajobrazach. Suma przypadków doprowadziła nas na działkę nad Szelmentem Wielkim. Zdecydowaliśmy się postawić na niej trzy siostrzane domy: Miłość, Wiarę i Nadzieję. Rozmiarowe S-ki sprawdzą się dla maks. 4 osób. Na dole znajduje się otwarta przestrzeń, z wysokim sufitem i ogromnymi przeszkleniami. Mieści się tam rozkładana sofa 2-osobowa, kominek, telewizor, stół z 4 krzesłami i w pełni wyposażony aneks kuchenny. Na antresoli znajdziecie 2 łóżka 1-osobowe, które możemy oczywiście złączyć ze sobą. Do Waszej dyspozycji w domku znajdują się książki. W każdym domku znajduje się łazienka z prysznicem. Wprost z domku wychodzicie na taras, na którym możecie zasiąść z kawą na wygodnych fotelach lub zjeść śniadanie przy stoliku kawowym. Małe ciałem, lecz wielkie powierzchnią (2 hektary podwórka z własnym dostępem do jeziora) przyjmą ciepło pary lub rodziny. A gdybyście chcieli wynająć całą trójkę, to i kameralna grupa znajomych się tu znakomicie odnajdzie. Na działce znajduje się miejsce na ognisko i prywatny pomost, na którym możecie się opalać, a jak będzie Wam za gorąco, to wskoczyć prostu do jeziora.. Bardzo blisko macie też do lasu. Możecie się wybrać na przejażdżkę rowerową. Liczne jeziora w okolicy sprzyjają uprawianiu sportów wodnych, możecie też się wybrać do pobliskiej stadniny koni. Na pewno nie zaznacie tu nudy! To kto pierwszy da nura do jeziora?