Agroturystyka Mielno

Bo to gwarancja spokojnej nocy i prawdziwego odpoczynku. Wybierając agroturystykę, uciekasz od hałasu i zgiełku deptaka. Zamiast budzić się odgłosami imprezy, budzi cię śpiew ptaków. Masz do dyspozycji przestrzeń: własny ogród, hamak, miejsce na ognisko. A gdy zatęsknisz za gwarem, centrum Mielna jest zaledwie 10 minut jazdy stąd. To inteligentna baza wypadowa, która pozwala naładować baterie.

Jeśli szukasz prawdziwej ciszy, odpowiedź jest jedna: Jezioro Jamno. To właśnie tam, na jego spokojnym południowym lub wschodnim brzegu, kryją się autentyczne siedliska. Oferowana od strony morza agroturystyka to najczęściej zaciszne wsie, takie jak Mielenko albo klimatyczne Chłopy. Jednak wyjątkowo spokojną atmosferę, którą oferuje Mielno w tym wydaniu – z prywatnym pomostem, wędkowaniem o świcie i kajakami – znajdziesz właśnie nad jeziorem.

Zaskakująco blisko. Mielno jest bardzo wąskie, więc z wielu gospodarstw położonych nad Jamnem wystarczy wsiąść na rower. Już po 10-15 minutach jazdy ścieżką rowerową, która częściowo biegnie wzdłuż szlaku Velo Baltica R10, jesteś na plaży. To idealne rozwiązanie pozwalające mieć oba światy: rano cieszysz się spokojem nad jeziorem, a po południu korzystasz z morza. Zawsze można też podjechać autem lub skorzystać z tramwaju wodnego "Koszałek".

Przede wszystkim to, czego nie ma centrum. To raj dla wędkarzy – jezioro Jamno słynie z sandaczy i okoni. 🐟 To prywatne pomosty, z których skaczesz prosto do wody. To kajaki, rowery wodne i łódki, często dostępne na miejscu u gospodarzy. W okolicy, np. w Strzeżenicach, znajdziesz też stadniny koni. To świat spokoju i natury, który jest idealną przeciwwagą dla słonego, zatłoczonego morza.

To idealny wybór. Prawdziwa agroturystyka to gwarancja, że dzieci będą spać spokojnie, z dala od nocnego hałasu centrum. Mają tu bezpieczną przestrzeń do biegania – ogromny ogród, łąkę, a często też możliwość zobaczenia na żywo zwierząt gospodarskich, czego nie doświadczą w mieście. Sam brzeg jeziora jest zazwyczaj płytszy i spokojniejszy niż morze, idealny do pluskania. Bliskość natury, możliwość wspólnego wędkowania czy pływania kajakiem to dla nich żywa lekcja przyrody. To wakacje, które dają prawdziwy oddech zarówno rodzicom, jak i dzieciom.

Zdecydowanie poza ścisłym sezonem. Najlepszy czas to maj, czerwiec i wrzesień. Unikasz wtedy największych tłumów na plaży i hałasu w centrum. Czerwiec to piękne, długie dni i kwitnąca przyroda. Wrzesień to wciąż ciepła woda w morzu, puste plaże i mnóstwo jodu. ☀️ To wtedy najlepiej słychać ciszę nad Jeziorem Jamno i można naprawdę poczuć magię posiadania "dwóch światów" jednocześnie.